Przejdź do głównej zawartości

Prawa przyrody kontra prawa człowieka o "Gdzie śpiewają raki" Delii Owens

Jeśli "New York Times” określa publikacje mianem “najlepszej książki dekady” oraz numerem 1 na liście bestsellerów - to chyba nie wypada odmówić sobie jej poznania. Prawda? 
Nam nie wypada z zasady – nam, czyli Klubowi Dyskusji o Książce. A rzeczona zasada to swego rodzaju prawo członków zasiadających do comiesięcznych rozmów o literaturze - możliwość polecania własnych czytelniczych propozycji. Działa to mniej tak: każdy uczestnik spotkania może zaproponować swój ulubiony tytuł, a potem posłuchać, co na temat wyboru sądzą inni. 

Bohaterką ostatniej klubowej debaty był prozatorski debiut Delii Owens "Gdzie śpiewają raki". Czy bestsellerowa powieść podbiła serca czytelniczego teamu? No więc niezupełnie. Przyznać należy, że fabuła “trzyma” czytelnika do ostatniej kropki i porusza istotne aktualnie tematy ekologii czy przyrody. Dla uczestników spotkania książka Owens jest gatunkowym miksem: kryminału, romansu, powieści przyrodniczej i społecznej. Każdy z tych elementów podany został w wyważonej ilości, może nie minimalnej, jednak zdecydowanie nie pogłębionej. Prawo przyrody jako usprawiedliwienie dla postępowania głównej bohaterki, odczytano także w kontekście samej pisarki – poszukiwanej jako świadka morderstwa kłusownika w Zambii. Pozycje warto polecić młodym czytelnikom, którzy od pogłębionych analiz i ważkich dylematów wolą wartką akcję i pozytywny przekaz. 

Za miesiąc, a dokładniej 19 marca, spotkanie z książką kultową “Światem bez kobiet” Agnieszki Graff. Publikacja napisana w 2001 roku, uzupełniona w 2021 nadal wzbudza emocje. Klubowym emocjom towarzyszącym lekturze przyglądać się będziemy w bibliotecznym lokalu przy ul. Staszica 12a o godz. 18.00.







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rowerowa majówka

Porzekadło mówi “w maju jak w gaju” - i ma słuszność. Maj funduje same sensoryczne przyjemności. Jest ciepło, jasno i pachnie. A więc... nie można ignorować tego zaproszenia – trzeba wybyć. Najlepiej swoje podróże w stronę natury dzielić z kimś, kogo lubimy. Świetnie sprawdzają się grupy. Wiemy, bo sprawdziliśmy.  Postanowiliśmy popracować nad kondycją mięśni i przewietrzyć jednoślady. Wyprawa do Parku Etnograficznego w Dziekanowicach nie potrzebowała nawet planu. Po prostu wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy. Ktoś znał trasę i został przewodnikiem wycieczki, a to gdzie zjemy i co będziemy zwiedzać, wspólnie ustaliliśmy po drodze. Wiatr rozwiewał nam włosy, a my mijaliśmy kolejne wioski. Był czas na kawę na plaży i krótką misję turystyczną w skansenie a potem powrót.  W planach mamy powtórkę. Może być na pieszo, rowerem czy samochodem - byle w naturę.

Ameryka tańczy afro-taniec

Od tej książki można się odbić jak od trampoliny. Polecieć wysoko i zanurkować głębiej, albo upaść obok - całkiem zdezorientowanym. To nie jest łatwa literatura. Wymaga. Głównie otwartości, ale także poczucia rytmu, rozumienia ironii i wyczucia smaku. Jednak otwartość jest kluczowa. Wystarczy, aby wystartować i dolecieć do celu. O tym, że nie wszyscy szczęśliwie kończą podróż od strony 1 do 304 dowidzieliśmy się ostatnio. My – czyli członkowie elitarnej, gnieźnieńskiej grupy czytelniczej: Klubu Dyskusji o Książce. Po cichutku można sobie pomyśleć, że tych, którzy wybierają “Mambo Dżambo” Ishmaela Reed’a jako temat rozmowy jest jednak niewielu.   Tym, którzy wylądowali na twardej nawierzchni członkowie Klubu Dyskusji polecają kolejne podejście, bo warto. Warto z wielu powodów. Po pierwsze, aby zmienić nieco perspektywę i spojrzeć na historię i kulturę z tego afroamerykańskiego końca, tak odległego białym Europejczykom. Nadto, aby zasmakować w wybornej, znakomicie napisanej prozie. Sekun

O sennych marach Polaków z czasów powojnia – “Prześniona rewolucja” Andrzeja Ledera

Przyzwyczajeni jesteśmy myśleć o sobie jednostkowo. To kim jestem zawdzięczam sobie: swoim umiejętnościom, staraniom, pracy. Czasem do grona tych, którzy wpłynęli na ten jednostkowy twór, zaliczamy rodzinę, przyjaciół, idoli. A gdyby tak wpisać się w szerszy kontekst społeczny? Co mogłoby się zdarzyć, gdyby tej analizie poddać cały naród? Tym, którzy nie boją się ćwiczeń z logiki historycznej ani społecznej, członkowie Klubu Dyskusji o Książce polecają coś naprawdę wyjątkowego – pozycję autorstwa Andrzeja Ledera “Prześniona rewolucja”. Jeśli macie ochotę na historyczną wyprawę, która nieco rozjaśnia charakter współczesnego narodowego kolorytu – koniecznie sięgnijcie po publikacje Ledera. Jak przyznają członkowie czytelniczej grupy dyskusyjnej, książka łatwa w czytaniu nie jest. Autor operuje dość trudnym językiem, co w przypadku polskich uczonych (niestety) jest dość powszechnym zjawiskiem. Niemniej, “Prześniona rewolucja” to rzecz naprawdę warta uwagi i czytelniczego trudu. Leder opis