Przejdź do głównej zawartości

Anne Applebaum patrzy na wschód

Chcemy w to wierzyć, czy nie – październik zmierza ku końcowi. Takie “ostatki” miesiąca to już tradycyjnie czas spotkań kręgu literacko-konwersacyjnego, czyli Klubu Dyskusji o Książce.

Co tym razem znalazło się na “językach” czytelniczej grupy? Spieszymy donieść, iż książkową wybranką miesiąca została “Matka Polka”. Za tym tytułem kryje się wywiad przeprowadzony przez Pawła Potoroczyna z Anne Applebaum światowej sławy dziennikarką, laureatką Nagrody Pulitzera.

Zapis rozmowy publicystów okazał się istotnie podnieść poziom adrenaliny dyskutantów. Wśród członków czytelniczej wspólnoty pojawiły się duże rozbieżności – można nawet rzec, że cała emocjonalna pięciolinia. Poczynając od określenie lektury odkrywczą, ciekawą i pouczającą poprzez nic nie wnoszącą, aż do, cytując za członkami Klubu, nudnej jak “flaki z olejem”. Wspólnym konsensusem okazało się uznanie prawa do wszystkich racji – możemy się przecież pięknie różnić oraz zgoda do, delikatnie mówiąc, nietrafionego pomysłu na tytuł. Publikacja niewiele ma wspólnego ze skojarzeniami jakie pojawiają się po tytułowej “Matce Polce” – jest za to wielowątkową opowieścią o współczesnym świecie, jego geopolityce, mass mediach, mechanizmach korupcji czy terroru. Anne Applebaum z niezwykłą przenikliwość i błyskotliwością analizuje zmiany zachodzące we współczesnym świecie, można nawet rzec – proroczą, to wybitny i prawdziwie kosmopolityczny umysł. Decyzje o zapoznaniu się z publikacją zostawiamy roztropnemu czytelnikowi, jednocześnie polecając gorąco tytuły, których autorką jest sama Applebaum.

Wypada jeszcze zaprosić na listopadowy Klub Dyskusji o Książce. Ten zaplanowano w ostatni wtorek miesiąca – to jest 28. Zapraszamy na rozmowę, której bohaterką została nowa publikacja autorstwa gnieźnianki – Agnieszki Antosik “Leśna terapia”.







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rowerowa majówka

Porzekadło mówi “w maju jak w gaju” - i ma słuszność. Maj funduje same sensoryczne przyjemności. Jest ciepło, jasno i pachnie. A więc... nie można ignorować tego zaproszenia – trzeba wybyć. Najlepiej swoje podróże w stronę natury dzielić z kimś, kogo lubimy. Świetnie sprawdzają się grupy. Wiemy, bo sprawdziliśmy.  Postanowiliśmy popracować nad kondycją mięśni i przewietrzyć jednoślady. Wyprawa do Parku Etnograficznego w Dziekanowicach nie potrzebowała nawet planu. Po prostu wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy. Ktoś znał trasę i został przewodnikiem wycieczki, a to gdzie zjemy i co będziemy zwiedzać, wspólnie ustaliliśmy po drodze. Wiatr rozwiewał nam włosy, a my mijaliśmy kolejne wioski. Był czas na kawę na plaży i krótką misję turystyczną w skansenie a potem powrót.  W planach mamy powtórkę. Może być na pieszo, rowerem czy samochodem - byle w naturę.

Ameryka tańczy afro-taniec

Od tej książki można się odbić jak od trampoliny. Polecieć wysoko i zanurkować głębiej, albo upaść obok - całkiem zdezorientowanym. To nie jest łatwa literatura. Wymaga. Głównie otwartości, ale także poczucia rytmu, rozumienia ironii i wyczucia smaku. Jednak otwartość jest kluczowa. Wystarczy, aby wystartować i dolecieć do celu. O tym, że nie wszyscy szczęśliwie kończą podróż od strony 1 do 304 dowidzieliśmy się ostatnio. My – czyli członkowie elitarnej, gnieźnieńskiej grupy czytelniczej: Klubu Dyskusji o Książce. Po cichutku można sobie pomyśleć, że tych, którzy wybierają “Mambo Dżambo” Ishmaela Reed’a jako temat rozmowy jest jednak niewielu.   Tym, którzy wylądowali na twardej nawierzchni członkowie Klubu Dyskusji polecają kolejne podejście, bo warto. Warto z wielu powodów. Po pierwsze, aby zmienić nieco perspektywę i spojrzeć na historię i kulturę z tego afroamerykańskiego końca, tak odległego białym Europejczykom. Nadto, aby zasmakować w wybornej, znakomicie napisanej prozie. Sekun

O sennych marach Polaków z czasów powojnia – “Prześniona rewolucja” Andrzeja Ledera

Przyzwyczajeni jesteśmy myśleć o sobie jednostkowo. To kim jestem zawdzięczam sobie: swoim umiejętnościom, staraniom, pracy. Czasem do grona tych, którzy wpłynęli na ten jednostkowy twór, zaliczamy rodzinę, przyjaciół, idoli. A gdyby tak wpisać się w szerszy kontekst społeczny? Co mogłoby się zdarzyć, gdyby tej analizie poddać cały naród? Tym, którzy nie boją się ćwiczeń z logiki historycznej ani społecznej, członkowie Klubu Dyskusji o Książce polecają coś naprawdę wyjątkowego – pozycję autorstwa Andrzeja Ledera “Prześniona rewolucja”. Jeśli macie ochotę na historyczną wyprawę, która nieco rozjaśnia charakter współczesnego narodowego kolorytu – koniecznie sięgnijcie po publikacje Ledera. Jak przyznają członkowie czytelniczej grupy dyskusyjnej, książka łatwa w czytaniu nie jest. Autor operuje dość trudnym językiem, co w przypadku polskich uczonych (niestety) jest dość powszechnym zjawiskiem. Niemniej, “Prześniona rewolucja” to rzecz naprawdę warta uwagi i czytelniczego trudu. Leder opis