Przejdź do głównej zawartości

“Shuggie Bain” – o debiucie literackim Stuarta Douglasa

Wtorkowy wieczór w czytelniczym klubie zaczął się od gratulacji. W gronie laureatów Królika, czyli Nagrody Kulturalnej Miasta Gniezna znalazł się bowiem Wiktor Koliński – nasz klubowy kolega, od początku istnienia grupy współtworzący i aktywnie działający w jej szeregach. Powodów do świętowania było jednak więcej. Okazuje się, że czytelniczy klub w ciągu ostatnich miesięcy nieco się rozrósł. Z niemałym zaskoczeniem odkryliśmy, że pojawienie się na spotkaniu wszystkich jego członków mogłoby zakończyć… brakiem miejsc do siedzenia.

Jeśli chodzi o czytelniczą dysputę poświęconą książce “Shuggie Bain” to była udana. Tytuł spodobał się, choć nie wszyscy podzielali te same czytelnicze emocje. Dla jednych była to “historia stara jak świat” dla innych opowieść, która wywołała wzruszenie. Zwracano uwagę na uniwersalność, którą udało się Douglasowi osiągnąć, bez rezygnacji z bardzo osobistej historii dziejącej się w konkretnym miejscu i czasie. Bardzo podobał się język, choć zastosowany w tekście zabieg spospolicenia mowy niektórych z bohaterów przy użyciu gwary, wzbudził dyskusję. Dla autora z pewnością zmierzenie się trudnym tematem alkoholizmu matki było swego rodzaju terapią, dla odbiorcy jest to szczera historia pisana samym sercem – to pewnie jeden z powodów jej sukcesu.

Na kolejnym posiedzeniu klubu, które zaplanowano na 29 listopada (ostatni wtorek miesiąca) książka “Trylogia kopenhaska” Tove Ditlevsen. Zainteresowanych czytelniczą rozmową zapraszamy na godz. 18.00 do lokalu przy ul. Staszica 12a.










Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Z Janem Mencwelem śladem polskiej wody

Zacznijmy od tego, że listopad to raczej ponury miesiąc. Wyróżnia się brakiem słońca, niższą temperaturą, opadającymi liśćmi i... deszczem. Tylko zdaje się, że tego deszczu nawet kilka lat wstecz, w listopadzie, było zdecydowanie więcej. Świadczą o tym na przykład: kalosze, kupione dobre dziesięć lat temu - obecnie nie budzące użytkowego zainteresowania. To subiektywne spostrzeżenie bez udziału badań i analiz. Jeśli jednak temat wody jest wam bliski, a że być powinien - nie ma wątpliwości (ostatecznie w ponad 60% składamy się z wody) właściwe i zalecane wydaje się sięgnięcie po książkę Jana Mencwela “Hydrozagadka. Kto zabiera polską wodę i jak ją odzyskać".  Tytuł znalazł się na listopadowym forum członków Klubu Dyskusji o Książce i trzeba powiedzieć, że ucieszył czytelnicze gusta grupy. Jak zauważyli uczestnicy spotkania najnowsza publikacja Mencwela to rzecz znakomicie napisana. Jest tu miejsce na: zaskoczenie – czy wiedzieliście, że woda jest starsza od planety Ziemi?; niecodzi...

Książkożercy po raz siódmy!

Tradycyjnie na domknięcie Festiwalu Literackiego Preteksty jak zawsze z pasją do literatury wśród organizatorów i uczestników, a także z wsparciem miejskiej książnicy na początku października odbył się VII Turniej Książkożerców. Czym są Książkożercy? To turniej dla miłośników, by nie rzec – „pożeraczy literatury”, którzy lubią czytać książki i się z tym nie kryją, a jeśli nawet wszystkiego nie przeczytali, to mają szeroką wiedzę w tej kulturalnej dziedzinie, która pozwala im z dużym prawdopodobieństwem rozpoznać daną rzecz. I choć w konkursie organizowanym przez członków Klubu Dyskusji o Książce rywalizują zazwyczaj młodzieżowe drużyny ze szkół średnich, to wystartować w nim może każdy kto ukończył 16 lat i znajdzie jeszcze dwie osoby, by utworzyć zespół. W tym roku książkożercy byli wyjątkowo głodni zwycięstwa – w szranki stanęło aż dziewięć drużyn! Zdecydowana większość naszych zawodników to licealiści – I LO było reprezentowane aż przez 3 składy, II LO wystawiło dwie drużyny, nie za...

“Ściana” Marlene Haushofer czyli post apokalipsa oczami kobiety

Łatwo jest przygotować relacje ze spotkania, które ma w swojej istocie żywą emocje i trochę odkryć. Tak - odkryć. Czasem członkowie Klubu Dyskusji o Książce są właśnie takimi odkrywcami. Czytając literaturę a potem o niej dyskutując stają się autorami wielu interpretacji. To wyjątkowy moment podczas czytelniczego spotkania. Magiczna chwila, w której wspólnie odkrywamy wielorakość znaczeń i sposoby czytania tekstu.   Takich emocji i ciekawych obserwacji związanych z omawianą przez czytelniczy team książką “Ściana” Marlene Haushofer było kilka. Tytuł jest zaliczany do nurtu o tematyce post apokaliptycznej. Powieść napisana w 1963 roku zaskakuje świeżością i ponadczasowością. Podczas rozmowy odnotowaliśmy jakąś bliskość utworu z czasem pandemii. Były i inne porównania, jak te do popularnych obecnie filmików, na których ktoś sprząta, gotuje, porządkuje przedmioty. Dla niektórych więc “Ściana” była niezwykle kojącą lekturą. Nie byliśmy jednak w tym temacie jednomyślni i... bardzo d...