Czy wybór - tabletka lub
szczęście - jest naprawdę tak niedorzeczny, jak się nam na pierwszy rzut oka
wydaje? Czy wybierając jako społeczeństwo niewyobrażalne ilości pastylek, zamienników
zdrowego stylu życia, nie okradamy się z czegoś znacznie ważniejszego. Czy
suplementy diety, witaminy, środki na ból, kaszel, katar, podnoszące poziom
satysfakcji i zadowolenia nie są przysłowiowym pójściem na łatwiznę? Być może
coraz mniej chce nam się chcieć. Podobnie jak bohaterowi ostatniej książki
Michaela Houellebecqa „Serotonina”. Gdy czterdziestosześcioletni mężczyzna
zamiast rozkoszy życia zdaje się wybierać powolne odchodzenie od niego, możemy
czuć się nieco zaniepokojeni. Nie tylko z tego powodu bohater książki nie wzbudza
sympatii, ale właśnie dzięki temu pozwala sięgnąć po szerszy kontekst
zagadnienia. Houellebeqc jest czułym rejestratorem zmian społecznych. Kolejna
jego publikacja zaliczyć trzeba w poczet wnikliwych obserwacji współczesnego
ładu kulturalno-obyczajowego. Rozmowa, jakiej poświęcili się członkowie Klubu
Dyskusji o Książce po lekturze „Serotoniny” rozpoczęła się właśnie od tematu
zamiany szczęścia z formy, które były obecne od zawsze do współczesnych stosujących środki farmakologie, odurzające, stymulujące
czy suplementujące w przysłowiowej pogoni za błogostanem, spokojem, brakiem
zmartwień. Tytuł sprowokował uczestników spotkania nie tylko do wymiany opinii
na temat zasadności uznania kryzysu człowieczeństwa, pozwolił także dotknąć
tematu różnic konstrukcji psychicznej jednostki i zmian, jakie dotykają
społeczeństwo europejskie. Dyskutowanych kwestii było zresztą znacznie więcej.
Zdania dotyczące literackiego
poziomu książki były różne. Dla jednych tytuł nie niósł nic odkrywczego, dla
innych był po prostu dobrze napisanym kawałkiem prozy. Byli i tacy, których książka zawłaszczyła
całkowicie. Jednemu nie da się zaprzeczyć – Houellebeqc wywołuje skrajne
emocje.
Klub poleca swoje kolejne
spotkania - najbliższe 18 lutego o godz. 18.00. W Czytelni Biblioteki Głównej
przy ul. Mieszka I 16 rozmawiać będziemy o książce Remigiusza Mroza „Czarna
madonna”.
Komentarze
Prześlij komentarz