Przejdź do głównej zawartości

W kolejce po "Amerykański sen"

Z uwagą obserwujemy Amerykańską potęgę. Decyzje obecnego prezydenta Donalda Trumpa są przedmiotem światowych dyskusji. Jego zdjęcia, wypowiedzi zapełniają pierwsze strony gazet. wiat patrzy na Stany Zjednoczone z niesłabnącym respektem i podziwem.
Amerykanie jednak mają sporo swoich problemów, które rzadko przedostają się do międzynarodowej debaty. Jednym z nich jest coraz silniejsza polaryzacja jaka dotyka społeczeństwo Stanów Zjednoczonych. Podział na czerwone Południe i niebieską Północ, to nie tylko podział między politycznymi wyborami, to podział osadzony na mentalnych różnicach zakotwiczonych w historii, determinowanych miejscem pochodzenia, czy wyznaniem.
Arlie Russell Hochschild wyrusza w podróż, dzięki której chce dowiedzieć się dlaczego mieszkańcy najbardziej zanieczyszczonych stanów Ameryki wybierają ugrupowanie polityczne, które przeciwstawia się ograniczeniom emisji zanieczyszczających środowisko. Dlaczego mając najniższy poziom edukacji popierają decyzje polityczne mające na celu dalsze zmniejszanie nakładów finansowych w tym sektorze. Paradoksów jest więcej. Hochschild stara się dotrzeć do sedna i zrozumieć co tak naprawdę przekonuje mieszkańca głosującego na czerwonych. Tak powstał zapis rozmów, z których składa się książka „Obcy we własnym kraju”.
Tytuł ten był przedmiotem comiesięcznej debaty Klubu Dyskusji o Książce. Na wstępie opisu tej rozmowy należy podkreślić, że w gronie rozmówców nie znalazła się ani jedna osoba, która uznałaby książkę za niewartą poznania. Autorka do rozmów z mieszkańcami stanu Luizjana, którzy są przedmiotem socjologicznego badania podchodzi z niezwykłą empatią i bezstronnością. Książka nie zakłada żadnej tezy, jest odbiciem pracy badaczki. To najmocniejszy element książki. Kolejny, to obraz jaki wyłania się z tych relacji: mieszkańców Południa pełnych niemocy, zdominowanych przez bezwzględne działania i interesy koncernów petrochemicznych.
Książka zmusza do wielu rozważań poczynając od znaczenia i roli państwa w decydowaniu o kierunkach rozwoju i regulacjach gospodarczych, tych na rzecz ochrony środowiska, finansowaniu sfery publicznej czy socjalnej. Hochschild przeprowadziła jedynie wywiad, badanie. Przedstawiając jego wynik nie podaję rozwiązań. Stara się pokazać, że zrozumienie jest możliwe, jednocześnie obraz poznanych ludzi, miejsc nie napawa optymizmem, miejscami budzi wręcz grozę.
Dodajmy, że książka jest świetnie napisana. Prosty, rzeczowy język i niezwykle plastyczny, obrazowy sposób przedstawiania zastałej rzeczywistości sprawiają, że tę pracę naukową czyta się jak zapis z rozprawy kryminalnej.
Klub jednomyślnie poleca Państwu lekturę „Obcego we własnym kraju”. Jednocześnie zapraszamy na kolejne spotkanie 21 maja o g. 18.00, tradycyjnie w Wypożyczalni dla Dzieci. Tematem przyszłej rozmowy będzie publikacja Jacka Leociaka „Młyny boże”.







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Z Janem Mencwelem śladem polskiej wody

Zacznijmy od tego, że listopad to raczej ponury miesiąc. Wyróżnia się brakiem słońca, niższą temperaturą, opadającymi liśćmi i... deszczem. Tylko zdaje się, że tego deszczu nawet kilka lat wstecz, w listopadzie, było zdecydowanie więcej. Świadczą o tym na przykład: kalosze, kupione dobre dziesięć lat temu - obecnie nie budzące użytkowego zainteresowania. To subiektywne spostrzeżenie bez udziału badań i analiz. Jeśli jednak temat wody jest wam bliski, a że być powinien - nie ma wątpliwości (ostatecznie w ponad 60% składamy się z wody) właściwe i zalecane wydaje się sięgnięcie po książkę Jana Mencwela “Hydrozagadka. Kto zabiera polską wodę i jak ją odzyskać".  Tytuł znalazł się na listopadowym forum członków Klubu Dyskusji o Książce i trzeba powiedzieć, że ucieszył czytelnicze gusta grupy. Jak zauważyli uczestnicy spotkania najnowsza publikacja Mencwela to rzecz znakomicie napisana. Jest tu miejsce na: zaskoczenie – czy wiedzieliście, że woda jest starsza od planety Ziemi?; niecodzi...

Książkożercy po raz siódmy!

Tradycyjnie na domknięcie Festiwalu Literackiego Preteksty jak zawsze z pasją do literatury wśród organizatorów i uczestników, a także z wsparciem miejskiej książnicy na początku października odbył się VII Turniej Książkożerców. Czym są Książkożercy? To turniej dla miłośników, by nie rzec – „pożeraczy literatury”, którzy lubią czytać książki i się z tym nie kryją, a jeśli nawet wszystkiego nie przeczytali, to mają szeroką wiedzę w tej kulturalnej dziedzinie, która pozwala im z dużym prawdopodobieństwem rozpoznać daną rzecz. I choć w konkursie organizowanym przez członków Klubu Dyskusji o Książce rywalizują zazwyczaj młodzieżowe drużyny ze szkół średnich, to wystartować w nim może każdy kto ukończył 16 lat i znajdzie jeszcze dwie osoby, by utworzyć zespół. W tym roku książkożercy byli wyjątkowo głodni zwycięstwa – w szranki stanęło aż dziewięć drużyn! Zdecydowana większość naszych zawodników to licealiści – I LO było reprezentowane aż przez 3 składy, II LO wystawiło dwie drużyny, nie za...

“Ściana” Marlene Haushofer czyli post apokalipsa oczami kobiety

Łatwo jest przygotować relacje ze spotkania, które ma w swojej istocie żywą emocje i trochę odkryć. Tak - odkryć. Czasem członkowie Klubu Dyskusji o Książce są właśnie takimi odkrywcami. Czytając literaturę a potem o niej dyskutując stają się autorami wielu interpretacji. To wyjątkowy moment podczas czytelniczego spotkania. Magiczna chwila, w której wspólnie odkrywamy wielorakość znaczeń i sposoby czytania tekstu.   Takich emocji i ciekawych obserwacji związanych z omawianą przez czytelniczy team książką “Ściana” Marlene Haushofer było kilka. Tytuł jest zaliczany do nurtu o tematyce post apokaliptycznej. Powieść napisana w 1963 roku zaskakuje świeżością i ponadczasowością. Podczas rozmowy odnotowaliśmy jakąś bliskość utworu z czasem pandemii. Były i inne porównania, jak te do popularnych obecnie filmików, na których ktoś sprząta, gotuje, porządkuje przedmioty. Dla niektórych więc “Ściana” była niezwykle kojącą lekturą. Nie byliśmy jednak w tym temacie jednomyślni i... bardzo d...