Przejdź do głównej zawartości

Ruszamy z V Gnieźnieńskim Turniejem Książkożerców

Drodzy pożeracze literek – czas zaspokoić apetyt na… wygraną. Pod koniec marca kolejna – piąta już - odsłona Gnieźnieńskiego Turnieju Książkożerców. Nieważne, czy delektujecie się każdym słowem jak wykwintną potrawą czy połykacie stronę za stroną szybko niczym słone orzeszki. Ważne, że literatura jest Wam w smak!


Smakosze literatury staną w szranki 29 marca 2019 r. o godz. 17.00 i sprawdzą, jak dobrze znają literackie menu. Na arenie starcia – czyli w Miejskim Domu Kultury w Gnieźnie – zmierzą się ze sobą trzyosobowe drużyny. Jeśli więc lubisz książki i nie wyobrażasz sobie dnia bez czytania, dobierz sobie równie rozczytane koleżanki i/lub kolegów i zgłoście się do Turnieju. Macie na to czas do środy 27 marca. Turniej odbędzie się dwa dni później – w piątek 29 marca, w ramach IX Festiwalu Literackiego „Preteksty”. Na zwycięzców czekają wiwaty i oklaski oraz bardziej namacalne dowody uznania w postaci atrakcyjnych nagród i dyplomów. I nagrody, i uznanie zwycięzcom się należą, bo pytania konkursowe wcale nie są łatwe. W poprzednich edycjach uczestnicy musieli między innymi rozpoznać okładki (bez tytułów), ustalić źródło cytatu, odpowiedzieć na pytania stricte literackie i okołoliterackie, np. dotyczące biografii autorów. To jedno z pytań z poprzedniej edycji:
Tytuł książki jest także tytułem obrazu holenderskiego malarza i filmowej ekranizacji z 2003 roku: 

a) Dziewczyna z portretu

b) Dziewczyna z perłą

c) Moja lewa stopa

Za wszystkie proste, trudne i – zwłaszcza - podchwytliwe pytania odpowiedzialny jest Klub Dyskusji o Książce, działający pod egidą Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna. Członkowie klubu zapraszają wszystkie mole książkowe do udziału w piątej edycji Turnieju. Wypełnione karty zgłoszeniowe przesyłacie mailowo na klubdyskusjioksiazce@wp.pl lub oddajecie osobiście w Bibliotece Głównej Miasta Gniezna przy ul. Mieszka I 16.  
Jeszcze raz  wszystkich serdecznie zapraszamy – na turniejową arenę albo na miejsce wśród publiczności. Czeka nas wyśmienita literacka uczta, a także (wiemy to z poprzednich edycji) dużo śmiechu i dobrej zabawy!








Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rowerowa majówka

Porzekadło mówi “w maju jak w gaju” - i ma słuszność. Maj funduje same sensoryczne przyjemności. Jest ciepło, jasno i pachnie. A więc... nie można ignorować tego zaproszenia – trzeba wybyć. Najlepiej swoje podróże w stronę natury dzielić z kimś, kogo lubimy. Świetnie sprawdzają się grupy. Wiemy, bo sprawdziliśmy.  Postanowiliśmy popracować nad kondycją mięśni i przewietrzyć jednoślady. Wyprawa do Parku Etnograficznego w Dziekanowicach nie potrzebowała nawet planu. Po prostu wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy. Ktoś znał trasę i został przewodnikiem wycieczki, a to gdzie zjemy i co będziemy zwiedzać, wspólnie ustaliliśmy po drodze. Wiatr rozwiewał nam włosy, a my mijaliśmy kolejne wioski. Był czas na kawę na plaży i krótką misję turystyczną w skansenie a potem powrót.  W planach mamy powtórkę. Może być na pieszo, rowerem czy samochodem - byle w naturę.

Ameryka tańczy afro-taniec

Od tej książki można się odbić jak od trampoliny. Polecieć wysoko i zanurkować głębiej, albo upaść obok - całkiem zdezorientowanym. To nie jest łatwa literatura. Wymaga. Głównie otwartości, ale także poczucia rytmu, rozumienia ironii i wyczucia smaku. Jednak otwartość jest kluczowa. Wystarczy, aby wystartować i dolecieć do celu. O tym, że nie wszyscy szczęśliwie kończą podróż od strony 1 do 304 dowidzieliśmy się ostatnio. My – czyli członkowie elitarnej, gnieźnieńskiej grupy czytelniczej: Klubu Dyskusji o Książce. Po cichutku można sobie pomyśleć, że tych, którzy wybierają “Mambo Dżambo” Ishmaela Reed’a jako temat rozmowy jest jednak niewielu.   Tym, którzy wylądowali na twardej nawierzchni członkowie Klubu Dyskusji polecają kolejne podejście, bo warto. Warto z wielu powodów. Po pierwsze, aby zmienić nieco perspektywę i spojrzeć na historię i kulturę z tego afroamerykańskiego końca, tak odległego białym Europejczykom. Nadto, aby zasmakować w wybornej, znakomicie napisanej prozie. Sekun

O sennych marach Polaków z czasów powojnia – “Prześniona rewolucja” Andrzeja Ledera

Przyzwyczajeni jesteśmy myśleć o sobie jednostkowo. To kim jestem zawdzięczam sobie: swoim umiejętnościom, staraniom, pracy. Czasem do grona tych, którzy wpłynęli na ten jednostkowy twór, zaliczamy rodzinę, przyjaciół, idoli. A gdyby tak wpisać się w szerszy kontekst społeczny? Co mogłoby się zdarzyć, gdyby tej analizie poddać cały naród? Tym, którzy nie boją się ćwiczeń z logiki historycznej ani społecznej, członkowie Klubu Dyskusji o Książce polecają coś naprawdę wyjątkowego – pozycję autorstwa Andrzeja Ledera “Prześniona rewolucja”. Jeśli macie ochotę na historyczną wyprawę, która nieco rozjaśnia charakter współczesnego narodowego kolorytu – koniecznie sięgnijcie po publikacje Ledera. Jak przyznają członkowie czytelniczej grupy dyskusyjnej, książka łatwa w czytaniu nie jest. Autor operuje dość trudnym językiem, co w przypadku polskich uczonych (niestety) jest dość powszechnym zjawiskiem. Niemniej, “Prześniona rewolucja” to rzecz naprawdę warta uwagi i czytelniczego trudu. Leder opis