Przejdź do głównej zawartości

Snoby w brytyjskim wydaniu

Jak rok rokiem a miesiąc miesiącemtak my niezmiennie rekomendujemy kolejne pozycje czytelnicze. Polecamy, ale przede wszystkim rozmawiamy.
Październikowy Klub Dyskusji o Książce poświęciliśmy Julianowi Felowes'owi i jego literackiemu debiutowi, czyli "Snobom".
Może już na samym początku powiem, że lektura tej powieści należała do przyjemnych. Autorowi udało się zgrabnie przedstawić współczesny obraz angielskiej arystokracji. Tytuł w zabawny i lekki sposób opowiada o zaletach i wadach przynależności do brytyjskiej klasy wyższej, jej postrzeganiu przez rodowitych Anglików i zmianach jakie dokonują się w ostatnich dziesięcioleciach. Ciekawa fabuła, z kilkoma zajmującymi zwrotami akcji, a także dobrze nakreśleni bohaterowie książki sprawiają, że powieść czyta się dobrze.
Tego zdania byli wszyscy uczestnicy spotkania.
Nie obyło się, naturalnie, bez kilku uwag krytycznych. Dla przykładu: nieoczekiwane zmiany narracji z pierwszoplanowej na pozycje narratora wszechwiedzącego, która wprawia niekiedy w osłupienie lub irytację czytającego. Nie wszystkim spodobał się także brak głębszego przekazu, sensu książki. Jednak najciekawszym elementem dyskusji było chyba zwrócenie uwagi na wpływ jaki miała brytyjska klasa wyższa na kulturę masową. Typy "angielskiego gentlemana" pojawiające się w osobach Sherlocka Holmesa czy Jamesa Bonda, to nic innego jak wynik przenikania tradycyjnych wzorców zachowań (z całym zestawem manier i obowiązków etykiety) wprost do popkultury. Nie sposób, ale i zbędne jest, dokładne przedstawianie przebiegu naszego spotkania. Można rzec jedynie - zapraszamy do osobistego w nim udziału.
Z pełną odpowiedzialnością "Snoby" Juliana Fellowes'a polecamy Państwa uwadze. Zapraszamy jednocześnie do skorzystania z naszej kolejnej propozycji. Już 20 listopada br. porozmawiamy na temat publikacji Pawła Brykczyńskiego "Gotowi na przemoc". Spotkanie w czytelni Wypożyczalni dla Dzieci Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna przy ul. Mieszka I 15 o godz. 18.00.








Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O sennych marach Polaków z czasów powojnia – “Prześniona rewolucja” Andrzeja Ledera

Przyzwyczajeni jesteśmy myśleć o sobie jednostkowo. To kim jestem zawdzięczam sobie: swoim umiejętnościom, staraniom, pracy. Czasem do grona tych, którzy wpłynęli na ten jednostkowy twór, zaliczamy rodzinę, przyjaciół, idoli. A gdyby tak wpisać się w szerszy kontekst społeczny? Co mogłoby się zdarzyć, gdyby tej analizie poddać cały naród? Tym, którzy nie boją się ćwiczeń z logiki historycznej ani społecznej, członkowie Klubu Dyskusji o Książce polecają coś naprawdę wyjątkowego – pozycję autorstwa Andrzeja Ledera “Prześniona rewolucja”. Jeśli macie ochotę na historyczną wyprawę, która nieco rozjaśnia charakter współczesnego narodowego kolorytu – koniecznie sięgnijcie po publikacje Ledera. Jak przyznają członkowie czytelniczej grupy dyskusyjnej, książka łatwa w czytaniu nie jest. Autor operuje dość trudnym językiem, co w przypadku polskich uczonych (niestety) jest dość powszechnym zjawiskiem. Niemniej, “Prześniona rewolucja” to rzecz naprawdę warta uwagi i czytelniczego trudu. Leder opis

Ameryka tańczy afro-taniec

Od tej książki można się odbić jak od trampoliny. Polecieć wysoko i zanurkować głębiej, albo upaść obok - całkiem zdezorientowanym. To nie jest łatwa literatura. Wymaga. Głównie otwartości, ale także poczucia rytmu, rozumienia ironii i wyczucia smaku. Jednak otwartość jest kluczowa. Wystarczy, aby wystartować i dolecieć do celu. O tym, że nie wszyscy szczęśliwie kończą podróż od strony 1 do 304 dowidzieliśmy się ostatnio. My – czyli członkowie elitarnej, gnieźnieńskiej grupy czytelniczej: Klubu Dyskusji o Książce. Po cichutku można sobie pomyśleć, że tych, którzy wybierają “Mambo Dżambo” Ishmaela Reed’a jako temat rozmowy jest jednak niewielu.   Tym, którzy wylądowali na twardej nawierzchni członkowie Klubu Dyskusji polecają kolejne podejście, bo warto. Warto z wielu powodów. Po pierwsze, aby zmienić nieco perspektywę i spojrzeć na historię i kulturę z tego afroamerykańskiego końca, tak odległego białym Europejczykom. Nadto, aby zasmakować w wybornej, znakomicie napisanej prozie. Sekun

VI Gnieźnieński Turniej Książkożerców za nami!

Od „lubię czytać” do „pochłaniam książki” – miłość do literatury jest uczuciem stopniowalnym i nie każdy czytelnik zasługuje na miano „książkożercy”. A kto zasługuje na ten tytuł bez żadnych wątpliwości? – tego dowiedzieliśmy się w piątkowy wieczór. Bo wtedy w czytelnicze szranki stanęli najbardziej odważni z najbardziej oczytanych. W Starym Ratuszu odbył się VI Gnieźnieński Turniej Książkożerców, organizowany przez Klub Dyskusji o Książce. Ten czytelniczy konkurs powrócił po kilku pandemicznych latach w objęcia Festiwalu Literackiego Preteksty – w tym roku domknął festiwalowy program trzynastej edycji. I to z wielkim przytupem! W Turnieju wystartowało pięć drużyn („Miłośnicy Szekspira” z I LO w Gnieźnie; „Drogie Panie Humanistki” z I LO w Gnieźnie; „Mole Książkowe” z II LO w Gnieźnie; „Fantasmagoria” – reprezentacja… Fantasmagorii oraz KKW – grupa znajomych), które zmierzyły się w pięciu rundach konkursowych: 1. Ile tomów ma dana seria/cykl? 2. Co łączy trzy wymienione książki? 3. Run