Przejdź do głównej zawartości

"Białe zęby" Zadie Smith tematem majowego spotkania Klubu Dyskusji o Książce

Ukazująć się w 2000 roku wywołała niemałe poruszenie wśród pisarzy i krytyków. Otrzymując jedną z najbardziej prestiżowych brytyjskich nagród literackich - Whitbread Book Awards a także The Guardian First Book Award udowodniła, że nie bez przyczyny. Okazała się najgłośniejszym debiutem początku dwudziestego pierwszego wieku a jej nakład wkrótce przekroczył milion egzemplarzy. Na potrzeby telewizji powstał również miniserial, którego była adaptacją. Mowa o "Białych zębach" Zadie Smith – książce, której nie wypada nie znać.

Jako, że nie wypada, ja także postanowiłam z tytułem się zapoznać. Powiem szczerze "Białe zęby" nie powaliły mnie na kolana. To powieść odnosząca się do zmian kulturowych ówczesnej Europy. Zaludnionej przez emigrantów z różnych stron świata. Bardzo jestem ciekawa jak książkę odczytują członkowie Klubu Dyskusji o Książce. Czy po blisko dwudziestu latach od wydania traci na swej świeżości? Jak wyglądałyby problemy, historie w niej opowiedziane dzisiaj? No i naturalnie czy tytuł się spodoba.
Najbliższe spotkanie Klubu Dyskusji o Książce na pewno na te pytania odpowie. Zapraszamy Państwa do wspólnej dyskusji na temat książki Zadie Smith "Białe zęby" 22 maja (we wtorek) o godz 18.00 w Wypożyczalni dla Dzieci przy
ul. Mieszka I 15.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rowerowa majówka

Porzekadło mówi “w maju jak w gaju” - i ma słuszność. Maj funduje same sensoryczne przyjemności. Jest ciepło, jasno i pachnie. A więc... nie można ignorować tego zaproszenia – trzeba wybyć. Najlepiej swoje podróże w stronę natury dzielić z kimś, kogo lubimy. Świetnie sprawdzają się grupy. Wiemy, bo sprawdziliśmy.  Postanowiliśmy popracować nad kondycją mięśni i przewietrzyć jednoślady. Wyprawa do Parku Etnograficznego w Dziekanowicach nie potrzebowała nawet planu. Po prostu wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy. Ktoś znał trasę i został przewodnikiem wycieczki, a to gdzie zjemy i co będziemy zwiedzać, wspólnie ustaliliśmy po drodze. Wiatr rozwiewał nam włosy, a my mijaliśmy kolejne wioski. Był czas na kawę na plaży i krótką misję turystyczną w skansenie a potem powrót.  W planach mamy powtórkę. Może być na pieszo, rowerem czy samochodem - byle w naturę.

Ameryka tańczy afro-taniec

Od tej książki można się odbić jak od trampoliny. Polecieć wysoko i zanurkować głębiej, albo upaść obok - całkiem zdezorientowanym. To nie jest łatwa literatura. Wymaga. Głównie otwartości, ale także poczucia rytmu, rozumienia ironii i wyczucia smaku. Jednak otwartość jest kluczowa. Wystarczy, aby wystartować i dolecieć do celu. O tym, że nie wszyscy szczęśliwie kończą podróż od strony 1 do 304 dowidzieliśmy się ostatnio. My – czyli członkowie elitarnej, gnieźnieńskiej grupy czytelniczej: Klubu Dyskusji o Książce. Po cichutku można sobie pomyśleć, że tych, którzy wybierają “Mambo Dżambo” Ishmaela Reed’a jako temat rozmowy jest jednak niewielu.   Tym, którzy wylądowali na twardej nawierzchni członkowie Klubu Dyskusji polecają kolejne podejście, bo warto. Warto z wielu powodów. Po pierwsze, aby zmienić nieco perspektywę i spojrzeć na historię i kulturę z tego afroamerykańskiego końca, tak odległego białym Europejczykom. Nadto, aby zasmakować w wybornej, znakomicie napisanej prozie. Sekun

O sennych marach Polaków z czasów powojnia – “Prześniona rewolucja” Andrzeja Ledera

Przyzwyczajeni jesteśmy myśleć o sobie jednostkowo. To kim jestem zawdzięczam sobie: swoim umiejętnościom, staraniom, pracy. Czasem do grona tych, którzy wpłynęli na ten jednostkowy twór, zaliczamy rodzinę, przyjaciół, idoli. A gdyby tak wpisać się w szerszy kontekst społeczny? Co mogłoby się zdarzyć, gdyby tej analizie poddać cały naród? Tym, którzy nie boją się ćwiczeń z logiki historycznej ani społecznej, członkowie Klubu Dyskusji o Książce polecają coś naprawdę wyjątkowego – pozycję autorstwa Andrzeja Ledera “Prześniona rewolucja”. Jeśli macie ochotę na historyczną wyprawę, która nieco rozjaśnia charakter współczesnego narodowego kolorytu – koniecznie sięgnijcie po publikacje Ledera. Jak przyznają członkowie czytelniczej grupy dyskusyjnej, książka łatwa w czytaniu nie jest. Autor operuje dość trudnym językiem, co w przypadku polskich uczonych (niestety) jest dość powszechnym zjawiskiem. Niemniej, “Prześniona rewolucja” to rzecz naprawdę warta uwagi i czytelniczego trudu. Leder opis