Przejdź do głównej zawartości

Wrażliwy nastolatek kontra rówieśnicy – rozmowa na temat książki "Dziewiętnaście minut" Jodi Picoult

Są książki, które wywołują kontrowersję, zmuszają do dyskusji, sprawiają, że zadajemy wiele ważnych pytań. Na pewno do takich pozycji należy "Dziewiętnaście minut" autorstwa Jodi Picoult. Nie ma też wątpliwości, że rozmowa jaką wywołują musi należeć do udanych.

Tak też było w przypadku spotkania Klubu Dyskusji o Książce, który poświęcony został tej powieści. Książka zebrała pozytywne opinie. Podobało się wieloaspektowe podejście do tematu i sposób w jaki został przedstawiony. Widać było, że autorka zgłębiła temat, a sama historia, mimo iż fikcyjna, dobrze odwzierciedlała amerykańskie przypadki nastoletnich sprawców masakr szkolnych. W rozmowie, jaką sprowokował tytuł poruszyliśmy wątki dostępu do broni palnej, znaczeniu i roli nauczycieli w stosunku do przemocy szkolnej, czy wadze więzi rodzinnych. Uznaliśmy, że "Dziewiętnaście minut" to doskonały przykład dobrej powieści obyczajowej, którą czyta się z zaangażowaniem i ciekawością. I choć nie jest to pozycja pozbawiona pewnych mankamentów – denerwujące powtórzenia, miejscami przewidywalna fabuła przypominająca hollywoodzkie komedie romantyczne – na pewno jest warta Państwa uwagi.

W przyszłym miesiącu zapraszamy do zapoznania się z twórczością Marcina Kąckiego. Tematem rozmowy będzie wydana w 2015 roku książka "Białystok. Biała siła, czarna pamięć". Zapraszamy 27 lutego tj. we wtorek o godz. 18.00 do Wypożyczalni dla Dzieci przy ul. Mieszka I 15.



Komentarze

  1. Gratuluję bloga, a na następnym "białostockim" spotkaniu nie może mnie nie być. Pozdrawiam MW

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy za miłe słowa i serdecznie zapraszamy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O sennych marach Polaków z czasów powojnia – “Prześniona rewolucja” Andrzeja Ledera

Przyzwyczajeni jesteśmy myśleć o sobie jednostkowo. To kim jestem zawdzięczam sobie: swoim umiejętnościom, staraniom, pracy. Czasem do grona tych, którzy wpłynęli na ten jednostkowy twór, zaliczamy rodzinę, przyjaciół, idoli. A gdyby tak wpisać się w szerszy kontekst społeczny? Co mogłoby się zdarzyć, gdyby tej analizie poddać cały naród? Tym, którzy nie boją się ćwiczeń z logiki historycznej ani społecznej, członkowie Klubu Dyskusji o Książce polecają coś naprawdę wyjątkowego – pozycję autorstwa Andrzeja Ledera “Prześniona rewolucja”. Jeśli macie ochotę na historyczną wyprawę, która nieco rozjaśnia charakter współczesnego narodowego kolorytu – koniecznie sięgnijcie po publikacje Ledera. Jak przyznają członkowie czytelniczej grupy dyskusyjnej, książka łatwa w czytaniu nie jest. Autor operuje dość trudnym językiem, co w przypadku polskich uczonych (niestety) jest dość powszechnym zjawiskiem. Niemniej, “Prześniona rewolucja” to rzecz naprawdę warta uwagi i czytelniczego trudu. Leder opis

Ameryka tańczy afro-taniec

Od tej książki można się odbić jak od trampoliny. Polecieć wysoko i zanurkować głębiej, albo upaść obok - całkiem zdezorientowanym. To nie jest łatwa literatura. Wymaga. Głównie otwartości, ale także poczucia rytmu, rozumienia ironii i wyczucia smaku. Jednak otwartość jest kluczowa. Wystarczy, aby wystartować i dolecieć do celu. O tym, że nie wszyscy szczęśliwie kończą podróż od strony 1 do 304 dowidzieliśmy się ostatnio. My – czyli członkowie elitarnej, gnieźnieńskiej grupy czytelniczej: Klubu Dyskusji o Książce. Po cichutku można sobie pomyśleć, że tych, którzy wybierają “Mambo Dżambo” Ishmaela Reed’a jako temat rozmowy jest jednak niewielu.   Tym, którzy wylądowali na twardej nawierzchni członkowie Klubu Dyskusji polecają kolejne podejście, bo warto. Warto z wielu powodów. Po pierwsze, aby zmienić nieco perspektywę i spojrzeć na historię i kulturę z tego afroamerykańskiego końca, tak odległego białym Europejczykom. Nadto, aby zasmakować w wybornej, znakomicie napisanej prozie. Sekun

VI Gnieźnieński Turniej Książkożerców za nami!

Od „lubię czytać” do „pochłaniam książki” – miłość do literatury jest uczuciem stopniowalnym i nie każdy czytelnik zasługuje na miano „książkożercy”. A kto zasługuje na ten tytuł bez żadnych wątpliwości? – tego dowiedzieliśmy się w piątkowy wieczór. Bo wtedy w czytelnicze szranki stanęli najbardziej odważni z najbardziej oczytanych. W Starym Ratuszu odbył się VI Gnieźnieński Turniej Książkożerców, organizowany przez Klub Dyskusji o Książce. Ten czytelniczy konkurs powrócił po kilku pandemicznych latach w objęcia Festiwalu Literackiego Preteksty – w tym roku domknął festiwalowy program trzynastej edycji. I to z wielkim przytupem! W Turnieju wystartowało pięć drużyn („Miłośnicy Szekspira” z I LO w Gnieźnie; „Drogie Panie Humanistki” z I LO w Gnieźnie; „Mole Książkowe” z II LO w Gnieźnie; „Fantasmagoria” – reprezentacja… Fantasmagorii oraz KKW – grupa znajomych), które zmierzyły się w pięciu rundach konkursowych: 1. Ile tomów ma dana seria/cykl? 2. Co łączy trzy wymienione książki? 3. Run