Na początek mały eksperyment poznawczy. Wystarczy 10 sekund. Zamknij oczy i wyobraź sobie postać, która odpowiada określeniu „osoba/person”. A teraz odpowiedz na proste pytanie – czy w Twoim wyobrażeniu ta postać byłaby mężczyzną, czy kobietą? To pozornie neutralne płciowo określenie w 70% zostanie wskazane jako mężczyzna. A teraz zastanów się - z myślą o jakim odbiorcy powstaje odzież unisex, przecież fizycznie i kobieta i mężczyzna są zupełnie różni. Czy w tej odzieży będzie miejsce na kobiece piersi?
Jeśli te pytania nie sprawiają, że w twojej głowie zapala
się czerwona lampką – koniecznie sięgnij po książkę „Niewidzialne kobiety. Jak
dane statystyczne tworzą świat skrojony pod mężczyzn” brytyjskiej dziennikarki
Caroline Criado Perez. Dokładnie tak, jak zrobili to członkowie Klubu Dyskusji
o Książce. Ba, nie tylko po nią sięgnęli, członkowie dyskusyjnej grupy
postanowili o tytule porozmawiać.
Co wynikło z tej czytelniczej debaty? Po pierwsze
przekonanie, że „Niewidzialne kobiety” to lektura absolutnie obowiązkowa dla
wszystkich sceptyków i ignorantów pojęć związanych z równością płci. Tak
naprawdę to książka, którą warto polecić każdemu. Może, podobnie jak w gronie
uczestników rozmowy wywoła ona szok, oburzenie, czasem zdumienie lub po prostu
przywitacie informacje zawarte, w tym zgrabnym tomie, skinieniem głowy. Może na
początku nie uwierzycie autorce na słowo, jednak przed ilością skrupulatnie
udokumentowanych badań, statystyk, cytatów i przypisów, nie da się przejść
obojętnie. Podczas spotkania Klubu Dyskusji o Książce często i gęsto padały
pytania o płeć, feminizm i zakodowane schematy myślenia, jednak najważniejsze (z
czym wychodzi do czytelnika autorka książki) jest zastanawianie się.
Przemyśl i sprawdź jak działają instytucje, procedury,
sprzęty domowego użytku, środki ochrony zdrowia – słowem wszelkie elementy
Twojego codziennego życia. Czy uwzględniają one potrzeby i specyfikę kobiet? W
gruncie rzeczy nie. Dlatego tak ważne jest, aby zmienić to stereotypowe
myślenie, że świat nie dyskryminuje kobiet – bo tak nie jest.
Tytuł poleca się na wakacyjne czytelnicze wyprawy, a
spotkania czytelniczej drużyny wkraczają w czas letniego wypoczynku. Przed
KDoK’wcami literacki biwak.
Komentarze
Prześlij komentarz